Po tym jak 23.12 zastaliśmy lokal Skate Burgera zamknięty pomimo braku informacji na drzwiach, pewnie obrazilibyśmy się na tę burgerownię i nie pojawili się tam ponownie. Jednakże... po "pierwsze primo" posiadaliśmy kupiony wcześniej groupon, po "drugie primo" - popełnilibyśmy wielki błąd!!
Do dwóch razy sztuka! Pojawiamy się więc na Brzozowej na krakowskim Kazimierzu. Zaświecony szyld widać już z daleka - ufff... tym razem otwarte! Po wejściu do środa od razu rzuca się w oczy całkiem sympatyczny i ciekawy, skejciarski wystrój lokalu - zabawne graffiti z tematyka burgera na ścianach, wszechobecne deskorolki motywem mebli i dekoracji. Może to nie do końca nasze klimaty, ale wygląda fajnie i przede wszystkim inaczej niż większość tego typu miejsc. Lokal na pewno wyróżnia się na tle tych wszystkich minimalistycznych, maleńkich, hipsterskich pomieszczeń wypełnionych europaletami. Pojawiają się oczywiście stałe elementy wystroju - nasze "ulubione" wszędobylskie żarówki na kablach. Mamy wciąż nieco świąteczne klimaty - na szybach śniegowe wzorki przedstawiające Burger Betlejemski i renifery ciągnące burgera ;)

Na nasze zamówienie nie czekaliśmy długo. Pierwsza pojawia się miseczka z frytkami oraz słoiczek z ich autorskim sosem (zwanym Skate Burger keczupem) i oczywiście... burgery!

Najwspanialsza jest bułka! Równocześnie chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku, jakby była wyjęta prosto z pieca. Pięknie pachnie pieczywkiem, jest dobrej jakości - wytrzymała do samego końca bez rozpadania, kruszenia, namakania w sosach i rozmakania w palcach. Jak do tej pory to jest najlepsza bułka jaką jedliśmy w krakowskich burgerowniach pod względem smakowym jak i jakościowym.
Czas
na frytki. No cóż... Inne niż wszędzie - to na pewno. Robione z prawdziwych
ziemniaków. To czuć i widać - wiele kawałków ma z brzegu brązową ziemniaczaną
skórkę. Jednak dla nas są one zbyt ciężkie. Nasiąknięte olejem, mało chrupiące
- nie mają tej typowej chrupkiej, twradawej skorupki jak większość grubych
frytek serwowanych w takich miejscach. Być może mamy plebejski gust i
przywykliśmy do frytek robionych z mąki ziemniaczanej ;) Możliwe, że Wam one
posmakują, my więcej ich nie zamówimy.
Jest
to niewątpliwie miejsce nie tylko wypełnione poczuciem humoru, ale także dobrym
jedzeniem. Obsługa jest miła i uśmiechnięta. Może ceny mogłyby być trochę
niższe. Sam burger, pomimo swojej odmienności (arabskości ;) jest wyborny i z
czystym sercem możemy go polecić. Zaś 7zł, które chcecie wydać na frytki,
naszym zdaniem możecie zostawić w portfelu, albo wydajcie na jakiś hipsterski
napój ;)
Jest
jeszcze wiele niezbadanych jeszcze przez nas burgerowni, które chcemy wcześniej
zrecenzować, ale gdy najdzie nas ochota na coś sprawdzonego Skate Burger będzie
na pewno na wysokim miejscu naszej listy. Warto!
https://www.facebook.com/pages/Skate-Burger/726060200757744?fref=ts
Data wizyty: 05.01.2015
https://www.facebook.com/pages/Skate-Burger/726060200757744?fref=ts
Data wizyty: 05.01.2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz