Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie spróbowali swoich sił w przyrządzaniu burgerów. Akurat mamy sezon grillowy, czemu więc nie odejść od typowych kiełbas i karkówek? Mówiąc nieskromnie pierwsze działkowe burgery wyszły nam przezajebiste, dlatego wpisują się na stałe w letnie grillowe manu.
Przygotowanie burgerów nie jest wcale trudne, zachęcamy Was do spróbowania własnych sił. Można użyć ulubionych składników, sosów, zadbać o jakość i
jeść z ogromną satysfakcją.
Poniżej parę podpowiedzi od nas :)
Na 2 burgery potrzebujemy:
- 400-500g mielonej wołowiny (mielony antrykot) - wołowinę polecamy kupić w sklepie mięsnym, nie w hipermarkecie. Jest podstawą dobrego burgera, zatem nie warto na niej oszczędzać tych kilku złotych. Nie polecamy mięs garmażeryjnych, wszelkiego rodzaju gotowych mieszanek o nieznanej zawartości. My używamy antrykotu, który jest mielony przy nas w masarni.
Uwielbiamy mięso średnio wysmażone, zatem musi być najlepszej jakości i bez jakichkolwiek domieszek wieprzowiny (której nie wolno zjadać surowej).
Wołowina musi być świeża. Mrożona i rozmrażana traci soki i przez to smak.
- 2 duże buły - my wolimy takie z piekarni, z sezamem lub gołe. Te burgerowe, sprzedawane w
paczkach są naszym zdaniem niejadalne i strasznie się kruszą. Bułkę z
piekarni najlepiej kupić tego samego dnia, ale można użyć nawet wczorajszej, podpieczona na grillu zmięknie i będzie chrupiąca.
- kilka grubych plastrów wędzonego boczku - najlepiej sporych i długich,
żeby łatwo je było grillować. Powinny być grubsze niż te, które chcemy zjeść na
surowo z kanapką, by po wytopieniu na grillu nie zniknęły całkowicie.
- prawdziwy ser żółty - najlepiej klasyczny "burgerowy" Cheddar lub jakikolwiek żółty, dobrej jakości, tłusty, byle nie topione plasterki z folii.
- sałata - my najbardziej lubi zwykłą masłową, ma delikatny smak, nie kruszy
się jak lodowa, nie jest gorzkawa jak niektóre odmiany
- pomidory - np. malinowe mają świetny słodki smak
- ogórki konserwowe lub kiszone - wedle uznania. Pokrojone cienko wzdłuż nie wypadają tak ochoczo z
kanapki jak małe okrągłe plasterki.
- czerwona cebula - jest delikatniejsza niż biała i ma mniej nachalny smak
- sosy: klasycznie i bez wysiłku ulubiony majonez i dobrej jakości kechup.
My robimy domowe BBQ śliwkowy i domowy "sos burgerowy".
Sos BBQ śliwkowy:
- 2-3 sparzone pomidory bez pestek pokrojone w kostkę
- powidła śliwkowe (co najmniej 4 łyżki)
- 2 łyżki miodu
- 1-2 łyżki sosu sojowego (ew. maggi lub po prostu sól)
- pieprz cayenne, chilli lub inna ostra papryczka w proszku
- połówka niedużej cebuli czerwonej pokrojona drobniutko
- ząbek czosnku pokrojony lub przeciśnięty przez praskę
- masło
Na ok. 1 łyżce masła podsmażamy cebulkę i czosnek (do zeszklenia, nie
spalenia). Dodajemy pozostałe składniki i gotujemy ok 15 minut. W zależności
czy wolimy sos słodki, ostry, słony można zwiększyć ilość miodu, papryczki
ostrej czy sosu sojowego.
Po ostygnięciu doprawiamy jeszcze tak jak lubimy (sos jemy na zimno więc
smak będzie inny niż gorący prosto z garnka). Sos można zmiksować na gładką
masę. My lubimy, gdy są w nim kawałeczki warzyw.
Sos "burgerowy":
- 2 ogórki konserwowe - bardzo drobno posiekane
- połowa czerwonej cebuli bardzo drobno posiekana
- ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę lub czosnek granulowany
- majonez (i/lub jogurt naturalny)
- keczup
- musztarda
Do posiekanych warzyw dodajemy wedle uznania: największą część majonezu
(lub w wersji fit mieszankę z jogurtem naturalnym), mniejszą część keczupu
i najmniejszą część musztardy (ze względu na intensywny smak). Można doprawić
pieprzem, ostrą papryką, czosnkiem granulowanym. Jeśli smak keczupu lub
musztardy jest naszym zdaniem zbyt intensywny można po protu dołozyc
majonezu/jogurtu.
Sos najlepiej zużyć niedługo po przyrządzeniu. Jeśli postoi w lodówce dłużej
niż 1 dzień smak cebuli staje się coraz bardziej natarczywy.
Przygotowanie burgerów:
Do mięsa nie dodajemy absolutnie nic. Nie dodajemy jajek, mąki, bułki
tartej, pietruszki - generalnie nie robimy z tego kotletów. Samo mięso bez
dodatków również się klei i nie rozpadnie się na grillu (patelni). Formujemy
dwie duże kule, które następnie spłaszczamy na ok 2cm placki. Wygładzamy nieco
krawędzie tak żeby "domnkąć mięso".
Burgery lądują na grillu (patelni bez oleju), można je ewentualnie posypać solą lub
pieprzem. My nie doprawiamy :)
W zależności od stopnia wysmażenia mięso grilluje się dłużej lub krócej.
Unikamy grzania (gotowania) burgera przez 20 minut na grillu (patelni). Naszym burgerom
wystarczą 2-3 minuty z każdej strony tak by się pięknie podpiekły, ale w środku
zostały różowe i soczyste. Nie dociskamy burgerów do grilla/patelni - nie
wyciskamy z nich soków - to one są odpowiedzialne za pyszny smak i wilgotność.
Burgery obracamy szeroką szpatułką (nie widelcem, bo mogą się rozpaść lub
pokaleczyć).
Jeśli chcemy by położony na burgerze ser nieco się roztopił, kładziemy go na
już upieczonej stronie po przewróceniu. W ten sposób ser ma czas na
stopienie od gorącego mięsa, podczas gdy druga strona właśnie się
grilluje.
W zależności od grubości boczku plasterki kładziemy razem z burgerami lub
nieco później. Najlepiej w poprzek grilla by nie powpadały do węgla, gdy
zmniejszą swoją objętość. Pod koniec boczek można położyć na serowej stronie
burgerów.
Na końcu grillujemy bułeczki, najlepiej nie tylko od środka ale również z zewnątrz by pięknie wyglądały i były chrupiące. Bułka najlepiej smakuje delikatnie ugrillowana, powinna być chrupka, ale równocześnie miękka (a nie jak pumeks, kalecząca dziąsła i podniebienie).
Spód bułki smarujemy sosem (my majonezem), kładziemy liść sałaty, pomidory,
czerwoną cebulę, następnie burger z serem i boczek. Polewamy to sosem BBQ tylko
na środku bo i tak sos rozleje się po przyciśnięciu. Na sos kładziemy ogóreczka
i przykrywamy górną częścią bułki posmarowaną od wewnątrz sosem (do wyboru do
koloru :) ) u nas majonez.
Nasze tricki:
Bułki dobrze posmarować warstwą czegoś lepkiego by trzymała warzywa.
Dodatki zaś warto układać w mieszanej kolejności. Kiedy równocześnie
położymy dużo śliskich składników: pomidory, ogórki cebula - mogą się one
wyślizgiwać w trakcie jedzenia.
Z doświadczenia, po tylu przejedzonych burgerach wiemy żeby nie przesadzać
z ilością składników warzywnych i sosów. Głównym smakiem w burgerze musi być
mięso. Sosów nie powinno być za mało, żeby kanapka nie była sucha, ani za dużo,
by burger się nie rozmiękał i "lał się" po rękach ;)
Oczywiście dobór i ilość składników to kwestia gustu. My jesteśmy prawdziwymi wielbicielami klasyki, zatem najchętniej wsuwamy typowe burgery, bez rukoli, bakłażanów itp.
SMACZNEGO!!!
Oczywiście dobór i ilość składników to kwestia gustu. My jesteśmy prawdziwymi wielbicielami klasyki, zatem najchętniej wsuwamy typowe burgery, bez rukoli, bakłażanów itp.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz