Papa's burger wpadł nam w oko dawno temu na Grouponie. Nie kupowaliśmy tej oferty, bo nie była korzystna, woleliśmy tam iść
bez promocji.
Budka znajduje się przy przystanku autobusowym przy rondzie Mogilskim.
Lokalizacja bardzo dobra, ale byliśmy jedynymi klientami. Może większy ruch
jest w porze lunchu?
Opinie internautów były wysokie i zachęciły nas do odwiedzin.
Podobała nam się opcja wyboru bułki: pszenna lub pełnoziarnista.
Zamówiliśmy 2x cheese pełnoziarnisty w skład którego wchodzi: 150g
wołowiny, ser cheddar, pomidor, ogórek, sałata.
Do tego można wybrać spośród sosów: czosnkowy, musztardowo-miodowy, BBQ, jogurtowo-ziołowy, majonez chilli, duński, samuraj, kechup, majonez.
Niezbyt entuzjastyczna pani, nie zapytała nas o stopień wysmażenia mięsa.
Po chwili dostaliśmy nasze burgery w trójkątnych, nieprzemakających rożkach jak do kebabu. To był może mało wyszukany, ale udany pomysł, bo soki nie kapały nam po rękach, a zbierały się w torebce.
Burger wyglądał świeżo i kolorowo. Zaskoczył nas ogórek - świeży!,
spodziewaliśmy się jednak kiszonego lub marynowanego, które naszym zdaniem
bardziej pasują.
Brak cebuli (jakiejkolwiek), choć nie jest wymieniona w manu, również
niemiło nas zaskoczył. Myśleliśmy, że to przeoczenie.
Ser cheddar bardziej przypominał te seropodobne topione plasterki, które można kupić pakowane oddzielnie w folię.
Bułka nie była ugrillowana, po protu przecięta na pół.
Ciężko nam ocenić burgery, które dostaliśmy, bo prawdę mówiąc burgerów nie
przypominały.
Kilka czynników złożyło się na to, że smakowały raczej jak kanapka z
kotletem mielonym: zwykła, przecięta na pół, niezgrillowana bułka, świeży
ogórek i totalny brak cebuli.
Tego miejsca już nie odwiedzimy, bo serwowane tu specjały choć nie niedobre,
po protu nie są prawdziwymi burgerami, jakie można zjeść w Krakowie w tej samej
cenie, a kanapkami z mielonym kotletem.
https://www.facebook.com/papaskrakow/timeline
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz